niedziela, 17 kwietnia 2011

Ważne wydażenie w moim życiu

Oto jedno z ważniejszych wydażeń w moim życiu które mi się właśnie przypomniało:Była puźna jesień-wieczór.Bałam się trochę bo byłam sama w domu ale szybko poszłam spać.W nocy tak około 1.55 zadzwonił telefon-dzwonił brat,odetchnełam z ulgą i w słuczawce słysze "Seven Days" tak jak w RINGU takim filmie.Tak się zlękłam że widziałam wszystko co było w moim życiu i nagle "Ha ha dałaś się nabrać"...Dzwonił brat po to żeby mi powiedzież że wygrał konkurs nad którym pracował 5 miesięcy i jedzie do Anglii.Bardzo się ucieszyłam!Nie dawno brat wrócił i nadal ma co opowiadać...

Dziś kolejna zła wadomosć...Mój pies z którym jestem prawie od urodzenia zdechł ze starości bardzo mi go brak....Ta notka była dla Ciebie Rafciu...

czwartek, 14 kwietnia 2011

No Cześć Moje Perrrrrrrrrełki!

Cześć Perrrrrrrełki!To blog o mnie-Narcyzie!Wiem troche głupio się czyta ale moje życie jest takie dziwne i zwariowane że BĘDZIE CO CZYTAĆ!Zaczniemy od wczoraj: zwykły dzień,zwykła środa ,a jednak kryje coś niezwykłego...Ale co?Przeczytajcie...Wstałam rano i nikogo nie zastałam jestem cała obolała więc nie ide do szkoły.Troszeczke się przestraszyłam ale pomyślałam że poszli na zakupy,poszłam do kuchni i zobaczyłam kartkę "Jesteśmy w sklepie puźniej pujdziemy do szpitala,do babci".Niewiedziałam że babcia jest w szpitalu,chodziło o moją drugą babcie o tą ,której nie znałam.Więc nie zawracałam sobie głowy, jednak wieczorem coś mnie ruszyło "Czemu rodzice są tak długo w szpitalu?".Poszłam spać ,a dzisiaj dowiedziałam się że babcia nie żyje...No więc teraz myśle o niej i moje oczy stają się coraz więkrze i lecą z nich łzy...Każda kropla przypomina mi o niej...Uświadamiam sobie że jednak ją znałam...I że ją kochałam...Nigdy nie zapomne jej twarzy którą widziałam tylko na zdjęciach...Nigdy już jej nie przytule...Nigdy nie usłysze jej głosu...