Oto jedno z ważniejszych wydażeń w moim życiu które mi się właśnie przypomniało:Była puźna jesień-wieczór.Bałam się trochę bo byłam sama w domu ale szybko poszłam spać.W nocy tak około 1.55 zadzwonił telefon-dzwonił brat,odetchnełam z ulgą i w słuczawce słysze "Seven Days" tak jak w RINGU takim filmie.Tak się zlękłam że widziałam wszystko co było w moim życiu i nagle "Ha ha dałaś się nabrać"...Dzwonił brat po to żeby mi powiedzież że wygrał konkurs nad którym pracował 5 miesięcy i jedzie do Anglii.Bardzo się ucieszyłam!Nie dawno brat wrócił i nadal ma co opowiadać...
Dziś kolejna zła wadomosć...Mój pies z którym jestem prawie od urodzenia zdechł ze starości bardzo mi go brak....Ta notka była dla Ciebie Rafciu...
Szkoda Twojego pieska... Rozumiem mój starszy szczeniak zginął pod kołami ciężarówki...
OdpowiedzUsuńTen komentarz był dla ciebie Zafi...